Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego pod batutą Jana Miłosza Zarzyckiego zakończyła pełen sukcesów jubileuszowy sezon artystyczny 2018/2019. Podsumował go piątkowy koncert w łomżyńskiej katedrze z udziałem tenora Jacka Szymańskiego oraz połączonych siedmiu chórów z Łomży i Nowogrodu. Był to jednocześnie muzyczny prezent dla biskupa seniora Stanisława Stefanka, świętującego jubileusz 60-lecia święceń kapłańskich melomana i wielkiego zwolennika łomżyńskiej orkiestry, wspierającego ją choćby od początku istnienia Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki „Sacrum et Musica“. – Chcemy w ten sposób pokłonić się naszemu dostojnemu jubilatowi, który tak wiele uczynił tutaj dobrego, również dla muzyki klasycznej! – podkreśla Jacek Szymański.
Obecność biskupa Stefanka podczas koncertów łomżyńskich filharmoników z klasycznym programem czy tych w ramach festiwalu „Sacrum et Musica“ nie jest żadnym zaskoczeniem dla ich bywalców. Również podczas koncertu Filharmonii Kameralnej wiosną 2016 roku biskup senior świętował swe 80 urodziny, dołączając do dwóch kolejnych, obchodzących wtedy 50-lecie urodzin i 30-lecia pracy artystycznej jubilatów, to jest Jana Miłosza Zarzyckiego i Jacka Szymańskiego.
Nic więc dziwnego, że również ci dwaj artyści stali się głównymi bohaterami koncertu „In omnibus Christus“, nie przypadkiem zatytułowanego słowami zawołania „We wszystkim Chrystus“ szacownego jubilata. Był to też powrót do tradycji dorocznych koncertów naszej orkiestry z chórami diecezji łomżyńskiej, a do tego jej finałowa, nader okazała artystycznie prezentacja w ramach mijającego, jubileuszowego, czterdziestego już sezonu: z licznymi koncertami w kraju i poza jego granicami, nagraniami kolejnych płyt, nagrodą Fryderyka dla płyty „Polish Contemporary Concertos” w kategorii „Album Roku Muzyka Symfoniczna i Koncertująca” czy zdobyciem tytułu Podlaskiej Marki Roku.
– Długo już żyję na tym świecie, ale takich sukcesów naszej orkiestry jak ostatnio to nie pamiętam! – mówi pan Stanisław, podkreślając też, że osiągnięcia Filharmonii Kameralnej są dowodem na to, że nawet w małym mieście można mieć sukcesy – to tylko kwestia chęci, podejścia i umiejętności.
Dowodów na prawdziwość tych słów podczas koncertu nie brakowało. Złożyło się nań 14 kompozycji – z różnych epok i najróżniejszych kompozytorów, stanowiąc jednak zwartą całość.
W sześciu utworach zaprezentowały się połączone składy aż siedmiu chórów: katedralnego Vox Humana p/d Roberta Kuleszy, Spes Unica parafii Krzyża Świętego Katarzyny Szmitko, kameralnego AMICI przy MDK-DŚT pod dyrekcją Anny Kurowskiej, Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży i Diecezjalnego Instytutu Muzyki Kościelnej, oba prowadzone przez księdza Kazimierza Ostrowskiego, Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łomży pod kierunkiem Piotra Dąbrowskiego Natalis Mariae z Nowogrodu Dariusza Stepnowskiego.
– Cieszę się, że zostaliśmy zaproszeni i mogliśmy tu dzisiaj wystąpić – mówi Katarzyna Szmitko. – To dla nas ogromny zaszczyt, bo biskup Stefanek ostatnio nas bardzo pochwalił mówiąc, że to jakiś młodzieżowy chór śpiewa, w związku z tym nie mogliśmy go zawieść. Poza tym jest to bardzo dobre doświadczenie dla naszych chórów: żeby się połączyć, poznać coś nowego z repertuaru, no i zaśpiewać z orkiestrą, bo to dla każdego chóru jest nobilitacja!
Chórzyści wykonali z orkiestrą na początku koncertu „Jesus bleibet meine Freude“ Jana Sebastiana Bacha oraz „Ave Verum Corpus“ Wolfganga Amadeusza Mozarta, zaś w końcowej części towarzyszyli Jackowi Szymańskiemu w neapolitańskiej pieśni „Santa Lucia“, kupletach Barinkaya „Wielka sława to żart” z operetki „Baron cygański” Johanna Straussa syna oraz wykonanej na bis p ieśni Adama „Lat dwadzieścia …” z operetki „Ptasznik z Tyrolu” Carla Zellera. Wśród utworów chóralnych był też jednak jeden szczególny, „Misericordias domini“ Henryka Jana Botora, w którym partie solowe śpiewał nie tylko Jacek Szymański, ale też chórzyści: Sławomir Misiukanis, Karol Wyszyński, Marcin Bagiński, Krzysztof Jurkowski oraz uczennice PSM, 10-letnia Zosia Di Stefano i Inga Wawrzynkowska. Do Jacka Szymańskiego należały: „Ave Maria“ Franza Schuberta, aria „Ombra mai fu“ z opery „Kserkses“ Jerzego Fryderyka Haendla, pieśń włoskiego kompozytora Ruggiero Leoncavallo „La mattinata“ oraz „Liberte“ Tadeusza Trojanowskiego – utwór z lat 80., do którego specjalnie na ten koncert Lidia Trojanowska napisała tekst.
Nie mogło też rzecza jasna zabraknąć okazji filharmonikom do wykazania się swym kunsztem: prowadzeni przez swego dyrektora Jana Miłosza Zarzyckiego i z koncertmistrzem Cezarym Gójskim brylowali więc w dwóch „Rejouissance“ – z „Muzyki ogni sztucznych“ Jerzego Fryderyka Haendla oraz ze Suity orkiestrowej nr 4 D-dur Jana Sebastiana Bacha, żartobliwym walcu „Odgłosy wiosny” Johanna Straussa syna oraz Medytacji z opery „Thaïs” Julesa Masseneta, wywołując długotrwałe owacje. Słów uznania dla orkiestry i wszystkich śpiewaków, ze szczególnym uwzględnieniem tych najmłodszych, nie krył też biskup-jubilat Stanisław Stefanek, podkreślający, że był to dla niego niezapomniany koncert.
Jeśli zaś komuś będzie brakować muzyki wykonywanej na żywo przez łomżyńskich filharmoników, to już w sobotę 24. sierpnia w katedrze odbędzie się inauguracja XV Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki „Sacrum et Musica“, zaś na połowę września zaplanowano pierwszy koncert sezonu artystycznego 2019/2020 – z pewnością równie ciekawy, jak te wcześniejsze.
Wojciech Chamryk