XVI Międzynarodowy Festiwal Kameralistyki Sacrum et Musica jest kontynuowany, mimo trudnej sytuacji związanej z nawrotem pandemii. W miniony weekend odbyły się trzy koncerty w miejscowościach województw mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego. W kościele pw. Matki Miłosierdzia Ostrobramskiej w Piszu orkiestra kameralna Sinfonia Academica pod dyrekcją Anny Dąbrowskiej zaprezentowała żywo reagującej publiczności urozmaicony, ponad godzinny program, wypełniony muzyką z różnych epok. Solistami w Koncercie na dwoje skrzypiec Antonio Vivaldiego byli cenieni wirtuozi Włodzimierz Promiński i Rafał Dudzik a cały koncert był też transmitowany na żywo w sieci, podobnie jak wszystkie inne festiwalowe wydarzenia.
Sacrum et Musica to obecnie jeden z nielicznych festiwali muzyki klasycznej, realizowany w dotychczasowej formie, bez ograniczania liczby występów i ograniczeń programowych: w międzynarodowej obsadzie, z licznymi (aż 18) koncertami na żywo, odbywającymi się w weekendy na terenie aż trzech województw. Paradoksalnie obecna sytuacja przysłużyła się organizatorom, bowiem od początku festiwal zakładał przede wszystkim organizowanie koncertów w niewielkiej obsadzie wykonawczej i w kameralnych wnętrzach, choćby niewielkich świątyniach, żeby docierać z muzyką do różnych grup słuchaczy, czasem również niewielkich. Filharmonia Kameralna postawiła też na nowoczesne rozwiązania, decydując się na transmitowanie wszystkich festiwalowych koncertów na żywo, dzięki czemu zyskały one hybrydową formę live/online, stając się jednocześnie ogólniedostępne dla publiczności spoza danej miejscowości. Transmisje cieszą melomanów, szczególnie tych starszych, którzy w obecnej sytucji boją się uczęszczać na koncerty, bądź nie są w stanie dotrzeć na te odbywające się poza Łomżą i jej najbliższą okolicą.
– To bardzo dobre rozwiązanie – mówi pan Henryk. – W moim wieku i przy chorobach współistniejących trochę obawiam się chodzić na koncerty, wchodzić w większe skupisko ludzi, a tak mogę sobie wygodnie usiąść w fotelu i posłuchać. Oczywiście nie jest to dźwięk tak piękny jak na prawdziwym koncercie odbieranym na żywo, technologia też ma czasem jakieś ograniczenia, ale sytuacja jest jaka jest i cieszę się, że jest taka możliwość, bo inaczej wcale bym tego nie usłyszał.
– Koncerty w Łomży to inna sprawa, bo jakoś można na nie dotrzeć – dodaje pani Zofia. – Ale wyjazd do Grajewa, Ostrołęki, Barczewa czy Pisza byłby już dość problematyczny, szczególnie w tej niepewnej sytuacji. A tak można obejrzeć transmisję na żywo, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem i cieszę się, że pan dyrektor Zarzycki o czymś takim pomyślał.
Koncert w świątyni pw. Matki Miłosierdzia Ostrobramskiej w Piszu, w której festiwal gości już od lat, korzystając z gościnności ks. Andrzeja Zienkiewicza, okazał się kolejnym sukcesem.
Dość liczna publiczność, pozostała po mszy i przybyła specjalnie na koncert, miała okazję usłyszeć znakomitą orkiestrę kameralną Wydziału Instrumentalno-Pedagogicznego w Białymstoku Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, która wystąpiła pod kierunkiem dyrygentki Anny Dąbrowskiej. Wśród muzyków nie zabrakło rzecz jasna założyciela orkiestry, wybitnego pedagoga i kontrabasisty Leszka Sokołowskiego, doskonale znanego łomżyńskiej i drozdowskiej publiczności. W obejmującym trzy wieki programie koncertu aż skrzyło się od prawdziwych perełek na kameralny skład, dobranych z smakiem i obrazujących piękno klasycznej muzyki nawet i tym słuchaczom, którzy, jak dotąd, mieli z nią wcześniej tylko śladowy kontakt.
Słynna Aria na strunie G ze Suity D-dur najsłynniejszego z Bachów na początek, równie urokliwa
Serenada z Kwartetu smyczkowego F-dur op.3 nr 5 Haydna czy klasyczny Menuet z Kwintetu smyczkowego nr 13 Boccheriniego oczarowały publiczność, podobnie jak finałowa, subtelna Pizzicato polka Johanna Straussa syna. Do reszty programu pięknie pasowała też nastrojowa Canzona di Barocco Henryka Czyża, kompozycja co prawda z roku 1983, ale utrzymana w duchu dzieł dawnych mistrzów. Sama orkiestra pokazała się z jak najlepszej strony w Divertimento F-dur KV 138 Mozarta. Solowym popisem Włodzimierza Promińskiego z kwartetu Camerata, od 17 lat prowadzącego Sinfonia Academica oraz Rafała Dudzika, od lat koncertmistrza Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku oraz prymariusza Kwartetu im. Aleksandra Tansmana, z którym, nawiasem mówiąc, w roku 2018 uczestniczył w „Muzycznych wieczorach u Lutosławskich” w Muzeum Przyrody w Drozdowie, był z kolei Koncert na dwoje skrzypiec RV 522 op.3 nr 8 Vivaldiego. Zachwycił on słuchaczy tak, że zadowoleni z przyjęcia i reakcji publiczności artyści zdecydowali się wykonać na bis jego pierwszą część, wieńcząc w nader efektowny sposób ponad godzinny koncert.
Wojciech Chamryk