Orkiestra Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego zagrała w miniony weekend aż trzy koncerty. Pierwszym był łomżyński, inaugurujący jubileuszowy XX Międzynarodowy Festiwal Kameralistyki Sacrum et Musica. Ostatnim równie prestiżowy, wieńczący XLVI Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Giżycku. Pomiędzy nimi odbył się jeszcze jeden, zagrany w Piszu, drugi z tegorocznej odsłony festiwalu Sacrum et Musica. Solistami owacyjnie przyjętych przez liczną publiczność koncertów byli sopranistka Małgorzata Trojanowska, skrzypaczka Izabela Bławat-Leofreddi i ukraiński tenor Nazar Tatsyshyn, a orkiestrę poprowadził jej dyrektor naczelny i artystyczny Jan Miłosz Zarzycki.

Robiący wrażenie i dopracowany program jubileuszowego festiwalu Sacrum et Musica obejmuje aż 17 koncertów, odbywających się w mniejszych i większych miejscowościach na terenie województw podlaskiego, warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego. Inauguracja tradycyjnie już odbyła się w łomżyńskiej katedrze, w najważniejszej świątyni diecezji i zarazem miejscu o świetnej akustyce. To właśnie tu w ramach festiwalu wybrzmiewają najczęściej duże dzieła o charakterze oratoryjnym, chóralnym czy symfonie, ale jego dwudziestą edycję otworzył koncert, którego tematem przewodnim była miłość. Utwory o charakterze sakralnym, ale też operowe arie i pieśni z gatunku popularnych zaśpiewało dwoje śpiewaków. Sopranistka Małgorzata Trojanowska, na co dzień współpracująca choćby z Operą i Filharmonią Podlaską, Polską Operą Królewską i Operą Nova w Bydgoszczy, a już od listopada z Teatrem Wielkim w Łodzi, gdzie wystąpi w roli Florii Toski w operze „Tosca” Giacoma Pucciniego, jest łomżyńskiej publiczności doskonale znana.
Tenor Nazar Tatsyshyn, solista Narodowej Filharmonii Lwowskiej oraz Narodowych oper we Lwowie, Budapeszcie i Sofii, śpiewał w Łomży po raz pierwszy.  Podczas takiego koncertu nie mogło rzecz jasna zabraknąć kilku odsłon pieśni „Ave Maria”, w tym tej Jana Sebastiana Bacha i Charlesa Gounoda, wywiedzionej przez francuskiego kompozytora z Bachowskiego Preludium C-dur oraz równie znanej, przez lata przypisywanej Giulio Cacciniemu, napisanej jednak przez Władimira Wawiłowa. W tym repertuarze, ale nie tylko, bo wspaniale zaśpiewała też przejmującą modlitwę Desdemony z opery „Otello” Giuseppe Verdiego, „Ave Verum Corpus“ Wolfganga Amadeusza Mozarta i poruszającą Wokalizę Wojciecha Kilara z filmu „Dziewiąte wrota”, ale też „Wilio, o Wilio” z operetki „Wesoła wdówka” Franza Lehára, błyszczała Małgorzata Trojanowska. Nazar Tatsyshyn również wykonywał repertuar operowy, choćby „Quanto e bella quanto e cara” z opery „Napój miłosny” Donizettiego oraz Mattinatę Leoncavallo. Oboje soliści śpiewali też w duecie: „Amigos para siempre” i wykonany na bis „Time To Say Goodbye”.
Koncert miał też drugą bohaterkę, bowiem koncertmistrzyni orkiestry Izabela Bławat-Leofreddi również wystąpiła w roli pełnoprawnej solistki, porywająco wykonując Introdukcję i tarantellę op. 43 Pablo Sarasate. Nie zabrakło też kompozycji w wykonaniu samej orkiestry, a liczna publiczność przyjęła owacyjnie nie tylko popisy solistek, ale też cały koncert.
Ten sam program, ale w nieco skróconej wersji, artyści zaprezentowali w niedzielne popołudnie w Piszu, w mającym bogatą historię i wypełnionym słuchaczami kościele św. Jana Chrzciciela, a cały skład artystów, zwłaszcza obie solistki, został przyjęte przez publiczność równie owacyjnie jak w Łomży. Podobnie było wieczorem w Giżycku, gdzie w XIX-wiecznym kościele ewangelickim łomżyńscy filharmonicy zagrali na zakończenie XLVI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Giżycku. Orkiestra Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego jest tam od lat mile widzianym i oczekiwanym gościem, a jej koncerty wieńczą to, trwające przez dwa letnie miesiące w weekendy, wydarzenie. Dlatego też Jan Miłosz Zarzycki przygotował z tej okazji poszerzoną wersję programu, który zabrzmiał wcześniej w Łomży i w Piszu, a cały koncert trwał, ku radości publiczności, z burmistrz Giżycka Ewą Ostrowską, na czele, aż półtorej godziny.
Małgorzata Trojanowska zaśpiewała więc dodatkowo słynny evergreen „Moon River”, a Nazar Tatsyshyn równie rozpoznawalne „O sole mio”, w którym skutecznie udało mu się zachęcić słuchaczy do śpiewania. Były też rzecz jasna duety, wzbogacone repertuarowo musicalowym „Get Me To The Church On Time”, a na finał dwa bisy,w tym aria Adeli z operetki „Zemsta nietoperza” Johanna Straussa syna. Filharmonicy po tak udanych koncertach od razu zostali zaproszeni do Pisza i Giżycka ponownie, ale teraz przed nimi liczne koncerty w ramach jubileuszowego Sacrum et Musica. W tym roku festiwalowe koncerty odbędą się jeszcze nie tylko ponownie w Łomży, ale również w Czerwinie, Ostrołęce, Piątnicy, Grajewie, Łapach, Kolnie, Zambrowie i po raz pierwszy w Zbójnej, a będzie ich łącznie aż 17. Uroczysty finał jubileuszowego festiwalu odbędzie się 6 października w łomżyńskiej katedrze, obejmując, między innymi, wykonanie Mszy C-dur Koronacyjnej KV 317 Mozarta, ale w tym roku nie będzie to jeszcze koniec muzycznych emocji, ponieważ sześć dni później zaplanowano jeszcze festiwalowe postludium w Muzeum Diecezjalnym.

Fot. Wiesław W. Wiśniewski

 

Fot. FKWL