Pięcioro młodych i niezwykle utalentowanych ludzi wystąpiło w roli solistów podczas koncertu „Estrada młodych” Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego. Orkiestrę poprowadził Przemysław Fiugajski, a skrzypek Szymon Karol Krajewski, wokalistka Magdalena Głębocka, skrzypaczka Emilia Linka, wiolonczelista Mateusz Gębski i pianista Józef Domżał potwierdzili, że odnoszone przez nich liczne, krajowe i międzynarodowe, sukcesy nie są dziełem przypadku. Publiczność również niezwykle życzliwie przyjęła ten powiew muzycznej młodości.

Orkiestra Filharmonii Kameralnej kontynuuje bardzo dobrą i godną naśladowania tradycję, już od ponad 20 lat zapraszając do udziału w jednym z majowych koncertów abonamentowych młodych solistów. Owe koncerty przez lata miały różną formułę, obejmując najczęściej występy licznej grupy instrumentalistów i śpiewaków z różnych szkół muzycznych i uczelni, nie tylko łomżyńskiej PSM. Począwszy od uczniów bardzo młodych, ale niewątpliwie utalentowanych i nieźle rokujących na przyszłość, aż do starszych ze szkoły średniej, nierzadko grających już na bardzo wysokim poziomie, nie wspominając już o studentach – każdego roku było czego i kogo posłuchać.
Obecnie koncerty z cyklu „Estrada młodych” wyglądają tak, że dyrektor Jan Miłosz Zarzycki zaprasza do udziału w nich mniejszą, staranie wyselekcjonowaną, grupę młodych muzyków, laureatów ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów. W tym roku wystąpiło ich pięcioro, co nadało koncertowi zwartą formę, również dzięki jego układowi i doborowi programu.
Rozpoczęli reprezentanci Łomży. Gród nad Narwią ma pod tym względem czym się szczycić, ale w czwartkowy wieczór jego barw broniło dwoje młodziutkich ludzi: tegoroczna maturzystka z I LO Magdalena Głębocka i o rok młodszy Szymon Karol Krajewski również uczeń tejże szkoły oraz Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łomży. Dla skrzypka, wsławionego triumfami choćby podczas Scandinavian International Instrumental Music Competition w Finlandii, był to już drugi z rzędu taki koncert. Rok wcześniej ten doskonale zapowiadający się wirtuoz, uczeń Moniki Zarzyckiej, zachwycił publiczność natchnioną interpretacją pierwszej części Koncertu skrzypcowego D-dur op. 61 Beethovena, opracowanego na orkiestrę smyczkową. Tym razem wykonał Lato z cyklu 4 pory roku Vivaldiego, ujętego na smyczki i klawesyn, na którym zagrał Łukasz Paczkowski. Młody solista ponownie olśnił słuchaczy, potwierdzając opinię ogromnego talentu – pewnie jeszcze wielokrotnie o nim usłyszymy i kto wie, może za kilka lat wróci do Łomży już jako pełnoprawny, uznany solista. Równie dużym talentem jest Magdalena Głębocka; śpiewająca od dziecka, najpierw w Studio Wokalnym eMDeK, później w białostockim Songbird Studio Głosu. Debiutując w XVI edycji Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego im. Hanki Bielickiej „Radość spod kapelusza” jednogłośnie zwyciężyła w kategorii wokalnej, dzięki świetnej wersji „Grande valse brillante” z repertuaru Ewy Demarczyk. W ubiegłym roku przebiła ten sukces, zdobywając Grand Prix, dzięki porywającemu wykonaniu „Przekleństwa Millhaven”, polskiej wersji„The Curse Of Millhaven” Nicka Cave’a & The Bad Seeds w tłumaczeniu Romana Kołakowskiego. Podczas „Estrady młodych” zaśpiewała ten pierwszy, arcytrudny i bardzo wymagający pod względem wokalnym utwór, podając go w aktorskiej, pełnej emocji interpretacji, a był to jej debiut z orkiestrą. Tremie sprostała również najmłodsza w tym gronie, niespełna 15-letnia Emilia Linka z Sanoka, obecnie uczęszczająca do szkoły muzycznej w Warszawie, laureatka licznych konkursów, w tym zdobywczyni II miejsca w IV Konkursie Skrzypcowym Muzyki Polskiej im. Wandy Wiłkomirskiej. Wykonała swobodnie i z dużym wdziękiem Allegro z Koncertu skrzypcowego nr 3 G-dur KV 216 Mozarta. Łomżyńska publiczność mogła też posłuchać kolejnej, po skrzypaczce Marcie, utalentowanej muzycznie latorośli z rodziny Gębskich, wiolonczelisty Mateusza. Ma on w swoim artystycznym CV już sporo osiągnięć, choćby III nagrodę w 14. Jan Vychytil International Cello Competition w czeskiej Pradze. W Łomży ten zaledwie 18-letni wirtuoz błyskotliwie i z dużą swadą wykonał Adagio i Allegro op. 70 Schumanna, również zbierajc ogromne brawa. Na finał zagrał najstarszy w tym gronie 21-letni pianista Józef Domżał. On również pochodzi z muzycznej rodziny i odnosi liczne sukcesy, z I miejscem w The Chopin 1st International Piano Competition for Children and Young Pianists w Turcji na czele. Zagrał zaś Rapsodia Sinfonica Turina tak, że nie tylko publiczność, ale też prowadzący koncert Bogdan Szczepański, wymogli na nim improwizowany bis. Solistom nie tylko akompaniowała, ale również w licznych partiach partnerowała, orkiestra Filharmonii Kameralnej, dynamicznie i z ogromnym wyczuciem prowadzona przez Przemysława Fiugajskiego, dyrektora artystycznego Filharmonii Gorzowskiej. Filharmonicy zaprezentowali się też w dwóch utworach samodzielnych, grając na otwarcie koncertu słynną Arię z Suity orkiestrowej nr 3 D-dur BWV 1068 Jana Sebastiana Bacha, a w jego drugiej części Canzona di barocco Henryka Czyża, gdzie ta współczesna kompozycja pięknie dopełniła bardziej klasyczne utwory dawnych mistrzów. Nic więc dziwnego, że publiczność opuszczała filharmonię zachwycona, do tego ze świadomością, że już wkrótce czekają ją ze strony Filharmonii Kameralnej kolejne wydarzenia, w tym koncert poprowadzony przez maestro Jerzego Maksymiuka, obejmujący również prawykonanie jego kompozycji.

Fot. Wiesław W. Wiśniewski

 

Fot. FKWL