Marta Magdalena Lelek i Maurizio Silva zainaugurowali kolejny sezon kameralnego cyklu „Muzyczne wieczory u Lutosławskich”, efektu współpracy Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego z drozdowskim Muzeum Przyrody. Dzięki niej już od lutego ubiegłego roku w salonie dawnej siedziby Lutosławskich co miesiąc odbywają się koncerty z udziałem zagranicznych i krajowych kameralistów, cieszące się sporym zainteresowaniem słuchaczy. W obecnym sezonie też nie zabraknie muzycznych atrakcji, zaplanowanych aż do czerwca  roku następnego włącznie.

Muzyka kameralna to z oczywistych względów domena niezbyt licznej personalnie orkiestry Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego, ale dyrektor Jan Miłosz Zarzycki znalazł doskonały sposób na poszerzenie jej oferty, zapraszając do udziału w specjalnych koncertach wybitnych solistów i niewielkie składy, od duetu do kwartetu, które równie dobrze jak z orkiestrowym akompaniamentem wypadają także samodzielnie. Idealnym miejscem dla takich kameralnych występów okazał się salon dolnego dworu dawnej siedziby Lutosławskich, a dyrektor mieszczącego się w niej Muzeum Przyrody Anna Archacka z entuzjazmem przyjęła nową inicjatywę, pięknie wpisującą się nie tylko w muzyczne tradycje tego miejsca, ale też w rozliczne koncerty organizowane w nim obecnie. Również słuchacze docenili wyjątkowość i walory artystyczne nowego cyklu. Kilkadziesiąt osób jest więc na kolejnych koncertach normą, ale bywa też na nich znacznie więcej słuchaczy, zaś w przypadkach rekordowych frekwencja znacznie przekraczała sto osób, więc publiczność wypełniała nie tylko salon, ale też przylegające doń pomieszczenia. Sobotni koncert duetu Belarte należał do tych bardziej kameralnych, nie tylko racji instrumentarium, obejmującego skrzypce i fortepian, ale też samego repertuaru, złożonego nie tylko z powszechnie znanych, ale też i mniej popularnych dzieł na duet bądź wyłącznie instrumenty solowe. A grali na nich muzycy wyśmienici, oboje doskonale już znani łomżyńskiej publiczności.
Szczególnie Marta Magdalena Lelek jest wśród nich bardzo rozpoznawalna: debiutując w Łomży przed siedmioma laty podczas Międzynarodowy Festiwal Kameralistyki Sacrum et Musica i zachwyciła porywającym wykonaniem Koncertu skrzypcowego Andrzeja Panufnika, przygotowała na koncert Filharmonii Kameralnej „Lutosławski i jego inspiracje” w Roku imienia tego wybitnego  kompozytora premierowe wykonanie piosenek Lutosławskiego, pisanych pod pseudonimem Derwid czy kolejną premierę, filmowe przeboje Wojciecha Kilara  w aranżacji na skrzypce solo i orkiestrę. Maurizio Silva, syn bardzo tu lubianego Rubena Silvy, wybitnego dyrygenta pochodzącego z Boliwii, gościł jak dotąd w Łomży tylko raz, ale za to z Martą Magdaleną Lelek, kiedy to oboje artyści inaugurowali ubiegłoroczny festiwal Sacrum et Musica.
Program tamtego koncertu w kościele sióstr benedyktynek oraz tego sobotniego w drozdowskim muzeum był pod wieloma względami zbieżny repertuarowo – nowościami były tylko utwory Debussy’ego i Prokofiewa – ale zabrzmiały one rzecz jasna zupełnie inaczej w tak kameralnym wnętrzu i grane na lepszym fortepianie, a poza tym tak pięknej muzyki i w tak porywającym wykonaniu można  i należy słuchać jak najczęściej. Dlatego słuchacze długimi oklaskami nagradzali, grane przez duet „Wspomnienie” Františka Drdli, „Serenadę” Franza Schuberta, „Wokalizę” Siergieja Rachmaninowa oraz „Cierpienia miłosne” Fritza Kreislera. Przedzieliły je solowe popisy obojga artystów. Marta Magdalena Lelek zachwyciła publiczność pierwszą częścią Sonaty na skrzypce D-Dur Sergiusza Prokofiewa. Maurizio Silva potwierdził zaś, że jest nie tylko
wybornym interpretatorem arcydzieł Fryderyka Chopina perfekcyjnie grając pod rząd nie tylko cztery Mazurki z op. 68, ale też Poloneza as-dur op. 53 oraz Etiudę C-moll op. 10 nr 12, tak zwaną Rewolucyjną, a na dodatek romantyczne Estampes na fortepian solo Claude’a Debussy’ego.
Nic więc dziwnego, że ten tak piękny i sympatyczny pod względem atmosfery koncert zakończył bis, zagrany w duecie słynny walc Wojciecha Kilara z równie popularnego filmu „Ziemia obiecana” Andrzeja Wajdy. Jeśli zaś ktoś po przeczytaniu powyższego ma poczucie, że ominęło go coś znaczącego, to nic straconego i może to jeszcze nadrobić – kolejny koncert w ramach „Muzycznych wieczorów u Lutosławskich” odbędzie się już 16. listopada, a zagra włoski pianista-wirtuoz Pierluigi Camicia.
Wojciech Chamryk